The girl with the lots of tattoos [Sybarite Gothica]
Rozmawiałam niedawno z przyjaciółką o lalkach, kolekcjonowaniu, jego sensie i wyznacznikach (o ile w ogóle takie istnieją) i powiedziałam, że nie pamiętam kiedy czułam ten dreszczyk emocji towarzyszący rozpakowywaniu paczki, to niesamowite uczucie, gdy bierze się nową, wymarzoną (w danym momencie, oczywiście) lalkę do ręki. I rzeczywiście, w ostatnich latach czułam się okropnie znudzona - oprócz dosłownie dwóch wyjątków jakimi są lalki SuperFrock i FDA - tym, co oferują dollmakerzy, mam tu na myśli lalki 16calowe, bo na szczęście tylko na takich się skupiam. Wypusty najbardziej znanej firmy produkującej 16calowe panny niczym absolutnie mnie już nie zaskakują, nie zadziwiają, nie fascynują (oprócz może kilku zestawów ubrankowych), powtarzalność i przewidywalność ich produktów jest porażająca. Nuda, panie, nuda ;)
Od momentu, w którym zobaczyłam na żywo nowe niesamowicie artykułowane ciałko Sybarite (V3 body) wiedziałam, że będę miała problem... głównie z zebraniem gotówki na kupno takiej panny. Potem okazało się, że jeżeli nawet taka gotówka jest mniej-więcej zebrana - to trudno taką lalkę w ogóle kupić (mówię o lalce nowej ale nagiej, NIB). Tak jak jeszcze na rynku wtórnym jest trochę Sybaritek na starym ciału, tak te V3 są naprawdę trudne do kupienia - mam tu na myśli lalkę w normalnej cenie - ale sforumowanie "normalnej" też jest oczywiście bardzo względne ;)
W każdym bądź razie udało mi się i to dosyć szybko spełnić noworoczne lalkowe marzenie - i kilka dni temu ta niesamowita wytatuowana żywicowa panna dołączyła do mojej kolekcji. I po raz pierwszy od nie-pamiętam-kiedy podczas rozpakowywania, wyjmowania lalki z pudełka, podczas przebierania, fotografowania, ponownego przebierania, i po prostu bawienia się :) czułam ten dreszcz emocji, który tak naprawdę powinien towarzyszyć każdej otwieranej paczce :)
Poniżej kilka zdjęć powitalnych, robionych późnym wieczorem, gdy pan paczkowy mi ją przywiózł. Uwielbiam jej odjechane tatuaże, jej pin-upowy pokręcony styl, artykulacja (kolana i łokcie) jest po prostu obłędna, nie mogę się nią nacieszyć ani nabawić - a to chyba najlepszy wyznacznik lalkowych zakupów :))))
model: Sybarite Gothica [SuperFrock, MARL & B Exclusive, V d'R 779 sculpt 2011/LE150]
Rozmawiałam niedawno z przyjaciółką o lalkach, kolekcjonowaniu, jego sensie i wyznacznikach (o ile w ogóle takie istnieją) i powiedziałam, ...