Sun knocking on my window [FDA Pola Noir Gamine]
Wczorajsze listopadowe słońce wyrwało mnie z późnojesiennego letargu i zainspirowało mnie do zrobienia kilku zdjęć Poli w przepięknym roomboxie zrobionym przez Maverikę. Nie mogę nacieszyć się tym roomboxem, to najśliczniejsza lalkowa rzecz jaką kiedykolwiek miałam, ma boski wykusz okienny z szerokim niskim parapetem, na którym można siedzieć - i jest to ulubione miejsce moich lalek :)
Pola występuje w ubranku które dla niej uszyłam: biało-granatowej wełnianej tunice, brudnopomarańczowych długich kolanówkach i takimż szalu :)
Pola is wearing white&navy blue wool dress made by me, orange over the knee socks and turtleneck cowl made by me;
this amazing roombox was made by Maverika
Rewelacja.Jak zawsze jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć.!!!!!!!
ReplyDeleteJa rowniez....szok....wspaniale.....i takie realistyczne.
ReplyDeleteCzy jest szansa na zamowienie roomboxu by Maverika?
ReplyDeleteBardzo bym podobny chciala do sesjii mojej Yvonne.
Pozwolę sobie odpowiedzieć na nieswoim blogu: tak :)
Delete:)Wyslalam maila.
DeletePierwsze i czwarte zdjęcie są przecudne! Świetnie się prezentują cynobrowe nadkolanówki i szal. Fajnie, że pokazałaś roombox, bo bałam się, że może coś odpadło ;)
ReplyDeleteDotarło do mnie, że to jest roombox, dopiero kiedy przeczytałam opis. Wcześniej byłam zbyt oszołomiona grą światła, pozowaniem Poli, jej ubraniem i estetyką otoczenia.
ReplyDeleteZatkało mnie.
ReplyDeleteNo całkiem zatkało.
Z lupą przy ekranie podziwiam technikalia romboxa i wszycie rękawów do sukienki.
Bo mnie się nie udało jeszcze dla Marcelli sensownie rękawów wszyć. Jenka poradziła raglan, ale Marcella nie chce raglanu.
Bonitas fotos. :-)
ReplyDelete